Czas czytania: 2 minuty

Czesanie to jedna z najprostszych czynności pielęgnacyjnych, a jednak potrafi zdecydować o kondycji Twoich włosów. Moment, w którym sięgasz po szczotkę lub grzebień, może wzmocnić kosmyki lub – przeciwnie – narazić je na uszkodzenia. Warto więc wiedzieć, kiedy lepiej czesać włosy na mokro, a kiedy na sucho, by wydobyć ich pełny potencjał.

Dlaczego moment czesania ma znaczenie

Każdy włos składa się z łodygi pokrytej ochronną warstwą łusek. Gdy są domknięte, włosy są gładkie i lśniące. Pod wpływem wody łuski lekko się unoszą, a łodyga pęcznieje. W tym stanie kosmyki są bardziej podatne na uszkodzenia mechaniczne, dlatego czesanie tuż po umyciu wymaga ostrożności. Z kolei włosy suche są mocniejsze, ale trudniej rozczesać je, jeśli są splątane.

Czesanie na mokro – ratunek dla loków i fal

Rozczesywanie wilgotnych włosów sprawdza się szczególnie przy kosmykach kręconych, falowanych lub bardzo gęstych. Wtedy łatwiej rozdzielić pasma i zachować naturalny skręt. Kluczowe jest jednak zabezpieczenie włosów odżywką lub maską, która nada poślizg i uchroni przed łamaniem. Najlepiej zaczynać od końcówek, delikatnie przesuwając się ku górze. Źle wykonane czesanie na mokro może osłabić włosy, ale przy właściwej technice ułatwia stylizację i zapobiega kołtunom.

Czesanie na sucho – sposób na objętość i gładkość

Włosy cienkie, proste i delikatne zwykle lepiej znoszą czesanie po wyschnięciu. Dzięki temu łuski się domykają, kosmyki stają się gładsze i bardziej błyszczące. Czesanie na sucho może też optycznie zwiększyć objętość fryzury. Trzeba jednak uważać – jeśli pasma są mocno splątane, rozczesywanie na sucho może je łamać, dlatego w takich sytuacjach lepiej lekko je zwilżyć.

Jak znaleźć złoty środek

Nie ma jednej uniwersalnej metody. Włosy kręcone zwykle polubią czesanie na mokro, a cienkie i proste – na sucho. Wiele osób wybiera rozwiązanie mieszane: delikatne rozdzielanie pasm podczas mycia, a potem lekkie przeczesanie po wyschnięciu. Najważniejsze, by używać dobrej techniki i odpowiednich narzędzi – szczotka lub grzebień dopasowane do Twoich włosów potrafią zrobić ogromną różnicę.

Świadomy wybór momentu czesania to drobna zmiana, która może w widoczny sposób poprawić kondycję włosów. Jeśli zaczniesz dostosowywać metodę do ich potrzeb, szybko zauważysz, że mniej się łamią, są gładsze, łatwiej się układają i zachowują zdrowy blask na dłużej.