Czas czytania: 2 minuty

Dbasz o cerę: dokładnie oczyszczasz, stosujesz serum, kremy, filtry SPF. A mimo to skóra wciąż bywa podrażniona, szara, zapchana lub niespodziewanie reaguje wypryskami? Być może winne są nie kosmetyki, lecz… drobne nawyki, których nawet nie zauważasz.

Oto 5 mikrogrzechów pielęgnacyjnych, które z pozoru są niewinne, ale mogą zrujnować nawet najlepiej dobraną rutynę.

1. Zbyt rzadko wymieniany ręcznik do twarzy

Ręcznik, którego używasz codziennie, szybko staje się siedliskiem bakterii, martwego naskórka i resztek kosmetyków. Jeśli nie wymieniasz go co 1–2 dni, możesz dosłownie wcierać w skórę to, czego właśnie próbujesz się pozbyć. Zwłaszcza w przypadku cery trądzikowej lub wrażliwej — to jeden z najczęstszych „cichych winowajców”.

Co robić?
Używaj osobnego, cienkiego ręcznika tylko do twarzy i wymieniaj go maksymalnie co drugi dzień. Jeszcze lepiej — sięgnij po jednorazowe ręczniki bawełniane lub miękkie ręczniki z mikrofibry.

2. Dotykanie twarzy w ciągu dnia

Brzmi banalnie? A jednak większość z nas robi to nieświadomie nawet kilkadziesiąt razy dziennie — opieranie brody o dłoń, poprawianie włosów, podpieranie się ręką przy komputerze. Każdy taki kontakt to przenoszenie na skórę bakterii, sebum i zanieczyszczeń z dłoni.

Dlaczego to problem?
To może powodować pojedyncze stany zapalne, rozszerzone pory, a nawet rozprzestrzenianie się zmian trądzikowych.

3. Nieczyszczone akcesoria do makijażu

Pędzle, gąbeczki, wałki jadeitowe, szczoteczki do oczyszczania twarzy – wszystkie te akcesoria, choć pozornie „czyste”, mogą gromadzić bakterie i stare resztki produktów. A potem nakładasz nimi kosmetyki na skórę… codziennie.

Co warto wdrożyć?
Myj pędzle minimum raz w tygodniu (częściej w przypadku podkładu lub korektora), a gąbki – co 2–3 dni. Dezynfekuj wałki i szczotki po każdym użyciu. W razie wątpliwości – wymień je na nowe.

4. Sen na brudnej poszewce

Skóra twarzy ma kontakt z poduszką przez kilka godzin każdej nocy. Jeśli nie zmieniasz poszewki co najmniej raz w tygodniu, narażasz cerę na kontakt z potem, kurzem, sebum i resztkami kosmetyków.

Efekt?
Nasilenie trądziku, podrażnienia, pogorszenie kondycji skóry, szczególnie w okolicach policzków i żuchwy.

5. Przegrzewanie skóry pod prysznicem

Długie, gorące prysznice mogą być przyjemne, ale dla skóry twarzy to poważne obciążenie. Wysoka temperatura niszczy barierę hydrolipidową, prowadzi do przesuszenia, zaczerwienienia i nadwrażliwości.

Rozwiązanie?
Myj twarz letnią wodą – nigdy gorącą. Jeśli lubisz ciepły prysznic, zmyj makijaż i oczyść cerę wcześniej, zanim zacznie się parowanie.

Małe grzechy, wielki wpływ

Codzienna pielęgnacja nie kończy się na kosmetykach. To także sposób, w jaki traktujesz swoją cerę na co dzień: czy dajesz jej czyste warunki, unikasz nadmiaru bakterii i wspierasz jej naturalną równowagę.

Zwracaj uwagę na detale — bo to właśnie one najczęściej decydują o kondycji Twojej skóry.