Letnie spacery brzegiem morza mają w sobie coś magicznego. Ciepły piasek, chłodna woda i wiatr we włosach – czysta pocztówka z wakacji. Ale jest też druga strona tego obrazka: sól, która wysusza skórę, drobinki piasku działające jak papier ścierny i słońce, które bezlitośnie opala (a czasem spala) wierzchy stóp.
Jeśli chcesz, by po urlopie Twoje stopy nadal wyglądały jak po pedicure, a nie jak po survivalu – warto wprowadzić kilka prostych rytuałów ochronnych.
SPF także na stopy
To, że smarujemy ramiona, twarz czy dekolt, jest oczywiste. Ale stopy? Często o nich zapominamy. Tymczasem skóra na ich wierzchu jest cienka i bardzo podatna na poparzenia. Wystarczy kilka minut w pełnym słońcu, by pojawiło się zaczerwienienie lub nieestetyczne paski po sandałkach. Dlatego przed wyjściem na plażę nałóż filtr SPF 30–50 – i powtarzaj aplikację co 2–3 godziny.
Nawilżenie – przed i po
Sól morska działa jak naturalny peeling, ale też odwadnia skórę. Dlatego już przed plażowaniem wmasuj w stopy lekki balsam lub krem z gliceryną, mocznikiem albo aloesem. Po powrocie zmyj resztki soli w letniej wodzie i nałóż bogatszy krem regenerujący. Jeśli chcesz efektu „spa w 15 minut” – wsuń stopy w bawełniane skarpetki po aplikacji kosmetyku.
Delikatna ochrona mechaniczna
Jeżeli planujesz dłuższy spacer po gorącym piasku, weź ze sobą lekkie, plażowe klapki lub sandały. Unikniesz mikrootarć i przegrzania stóp. A jeśli uwielbiasz biegać boso po plaży, wybierz godziny poranne lub późne popołudnie – piasek będzie chłodniejszy, a słońce mniej intensywne.
Peeling po plaży
Raz na kilka dni warto zrobić stópkom łagodny peeling – cukrowy, solny lub enzymatyczny – by usunąć resztki piasku i martwego naskórka. To świetny sposób, by utrzymać skórę gładką i przygotować ją na kolejne dni w odkrytym obuwiu.
Bo boso po plaży chodzi się najlepiej wtedy, gdy skóra stóp jest zadbana i zabezpieczona – wtedy każdy krok po piasku to czysta przyjemność, a nie walka z przesuszeniem i podrażnieniami.