1.Wyznacz cel realny ale i satysfakcjonujący

Brzmi banalnie ale w trudnych chwilach przypomnienie sobie o rzeczywistym powodzie, który popchnął nas w stronę ćwiczeń i/lub odchudzania jest czynnikiem o niemal natychmiastowej reakcji  przypływu pozytywnej energii i chęci do kontynuacji naszej „walki”.

2.Dodaj sobie energii

Jedz węglowodany, nie bój się ich to one naładują Twoje ciało energią. Warzywa, owoce i produkty pełnoziarniste to powinna być Twoja podstawa diety, białko i tłuszcze powinny stanowić po ok.10 % twojego podziału na makroskładniki.

3.Wyobraź sobie…

To co mamy w głowie to połowa naszego sukcesu, myśli jakie będziesz miała podczas wysiłku fizycznego są w stanie zmotywować Cię do bardziej intensywnych ćwiczeń i zwiększyć Twój zapał do działania. Nie robisz tego za karę, niczemu nie jesteś winna, ustaw swoje myśli na pozytywny tor. Pomyśl zamiast muszę-chcę, nie mam siły-mam mnóstwo energii. Może rytm pobudzającej muzyki Ci w tym pomoże, wypróbuj koniecznie!

fitness-332278_1280

4.Zaakceptuj swoją genetykę…

Ale tylko w budowie ciała! Nie obarczaj winą za swoje kilogramy swoich genów, bo babcia/mama/ciocia/tata też miał/a nadmiar kg. Każdy ma swój talerz i każdy kładzie na nim to co chce. Masz masywne uda, kg gromadzisz głównie wokół pasa, ale Twój biust zawsze jest mały? Możesz zmniejszyć obwody tych miejsc, proporcje będą na pewno korzystniejsze ale pamiętaj, że chudniemy z całego ciała a nie tylko z wybranych partii. Może okazać się, że kiedy dotrzemy do naszych wymarzonych obwodów ud, biust lub ramiona mogą prawie całkiem zniknąć.

5.Dopieszczaj się

Powinnaś być swoim najlepszym przyjacielem, który Cię nigdy nie zostawi w potrzebie. Codziennie po kąpieli z pachnącą pianą, masuj swoje ciało balsamem lub oliwką parz jak się zmienia. Obserwuj jak brzuch robi się bardziej płaski a pod skórą pojawiają się pierwsze widoczne mięśnie. Zostało Ci trochę pieniędzy w portfelu, bo przecież nie jesz już śmieciowego jedzenia, które pochłania więcej pieniędzy, niż proste, pożywne, smaczne produkty jak makaron, warzywa i chudy nabiał. Zaoszczędzone środki możesz wydać na ubranie, które podkreśli Twoje zmieniające się ciało albo kosmetyk, który spotęguje Twoje działania ku lepszej przyszłości.

6.Dopasuj odpowiednią aktywność dla siebie indywidualnie

Każdy z Nas jest inny to oczywiste, dlatego to, że ja lubię biegać nie znaczy, że Ty również to polubisz ale możesz zakochać się fitnessie. Podczas wysiłku fizycznego wydzielają się endorfiny, im bardziej lubisz to co robisz tym większa satysfakcja i zastrzyk energii po wykonanym treningu. Dzisiaj znamy tyle różnych form aktywności, że wystarczy tylko się na którąś zdecydować i sprawdzić czy to ona jest naszą drogą do sukcesu.

7.Ucz się na błędach, nie usprawiedliwiaj się nimi

Każdy człowiek robi błędy ale to w jaki sposób wykorzystasz naukę jaka z nich wynika, to już od Ciebie zależy. Byłaś na diecie tydzień i ćwiczyłaś zgodnie z założonym planem a tu nagle zjadłaś czekoladę, bo się nie mogłaś powstrzymać, myślisz, że zawaliłaś i teraz to już sobie możesz pozwolić na popłynięcie razem z prądem rzeki jedzenia. Ale co to da oprócz ponownego gromadzenia się tkanki tłuszczowej w Twoim organizmie? Tylko spadek formy, która z każdym dniem zrealizowanym według Twoich założeń staje się lepsza, jedna wpadka tego nie zmieni, może ona Cię przygotować tylko jak radzić sobie następnym razem.

8.Nie jesteś cyborgiem, jesteś człowiekiem

Ćwicz według swoich możliwości. Na wszystko potrzebny jest czas, także na regenerację. Twoja aktywność fizyczna trwała 15-20 minut? To i tak lepiej niż stanie w miejscu lub leżenie na kanapie ! Uważaj na kontuzje, pamiętaj o rozgrzewce, mierz siły na zamiary i nie rób czegoś czego nie jesteś w stanie, bo możesz zrobić sobie krzywdę. Motywacją niech będzie dla Ciebie każdy kolejny dzień, możesz zapisywać sobie swoją codzienną aktywność i zwiększać ją a potem podsumowywać swoje wyniki i dążyć do celu.

picjumbo.com_HNCK4046